Jak podaje Puls Biznesu, WikiLeaks opublikował amerykańską tajną listę obiektów na całym świecie.
W 2009 r Departament Stanu sporządził "tajną listę obiektów", których strata poprzez atak terrorystyczny, mogłaby w bardzo dużym stopniu zagrozić bezpieczeństwu społecznemu jak i ekonomicznemu kraju. Na liście sporządzonej przez placówki dyplomatyczne Departamentu Stanu znalazły się m.in. bliskowschodnie rafinerie, japońskie porty, wytwórnie antidotum na jad węży, oraz wiele wiele inych ważnych dla kraju miejsc, firm, czy obiektów.
Jak skomentował publikację Malcolm Rifkind, były sekretarz brytyjskiego Ministerstwa Obrony - zamieszczanie tego typu informacji przez WikiLeaks, które mogą zostać wykorzystane przez terrorystów, jest dowodem na ich nieodpowiedzialność, która graniczy z przestępstwem.